Mały pokój dla dziewczynki to przestrzeń, która kojarzy się z wyjątkową atmosferą. Powinien więc sprzyjać rozwijaniu się dziecięcej wyobraźni. Jak jednak urządzić go, gdy miejsca jest niewiele, a sama dziewczynka jest jeszcze na tyle mała, że trudno wyrokować, jakie mogą być jej przyszłe pasje? Dzięki kilku sprawdzonym radom z pewnością szybko przekonamy się, że nie mamy wcale do czynienia z zadaniem tak trudnym, jak moglibyśmy się tego spodziewać.

Po pierwsze – wiek ma znaczenie

Rodzice urządzający mały pokój dla dziewczynki często zdają się zapominać o tym, że to nie oni będą w nim przebywać. Bardzo często realizują więc własne aranżacyjne marzenia nie skupiając się choćby na tak ważnym czynniku, jak wiek dziecka. Dziewczynka zmienia się z roku na rok, systematycznie przeobrażają się więc także jej potrzeby. Jeśli więc pokój jest pomieszczeniem ze snu jej mamy, samej małej właścicielce wydaje się jednak pomieszczeniem pozbawionym atutu funkcjonalności, trudno liczyć na to, że stanie się azylem. Być może pięciolatka nie potrzebuje jeszcze wysokiego biurka i krzesła obrotowego, ale przydałby jej się dość duży stolik do rysowania, z którego mogłaby korzystać siedząc na podłodze.

Po drugie – zainteresowania dziecka są ważne

Innym problemem, z jakim borykają się zarówno rodzice, jak i ich dzieci, jest kwestia stosunku do tego, co interesuje maluchy. Już dzieci zaczynające naukę w szkole mają swoje upodobania w tym zakresie. Jedne mają ulubione bajki, inne marzą o zdaniu egzaminu na prawo jazdy, jeszcze inne interesują się sportem oraz tańcem. Pokój powinien być miejscem odzwierciedlającym dziecięce pasje, pozwalającym zarówno na ich rozwijanie, jak i cieszenie się nimi. Być może rodzice przekonani o tym, że wspomniane pasje mogą się jeszcze wielokrotnie zmienić, nie są pozbawieni racji. Surowy, sterylny pokój z pewnością nie będzie jednak sprzyjał żadnym zainteresowaniom. A co, jeśli pasja dziecka nie odpowiada rodzicom? Można ją wyśmiewać, czy jednak takie podejście ma w ogóle sens? Znacznie lepszą opcją jest jej uszanowanie nawet, jeśli niebiesko-fioletowa aranżacja rodem z Krainy Lodu wywołuje w rodzicach chęć szybkiego wycofania się do salonu.

pokój dziewczęcy

Po trzecie – nie tylko różowy, czyli kolorystyka bez tajemnic

Inną pułapką, w jaką często wpadają rodzice jest tendencja do przywiązywania się do stereotypowych rozwiązań. Powszechną jest opinia, że pokoje dziewczynek są różowe, wielu rodziców nie dopuszcza więc jakiejkolwiek innej opcji wychodząc z założenia, że tak musi być. Tymczasem dziewczęta kochają także inne pastele – błękit, zieleń, fiolet oraz różne odcienie żółci. Nie każda czuje się też dobrze w przesadnie mocnych kolorach, ściany w odcieniach szarości powinny być więc mile widziane zarówno przez rodziców, jak i przez ich córkę. Nieustannie modna jest też biel. Nie musi dominować w pokoju, aby nie uczynić go przesadnie sterylnym, białe akcenty prezentują się jednak znakomicie. Jeśli pokój jest niewielki warto pamiętać także o tym, że jaśniejsza tonacja rozświetli go i optycznie powiększy.

Po czwarte – funkcjonalnie, ale z polotem

Najważniejszym meblem w pokoju dziecka jest łóżko i już samo jego znalezienie może się okazać nie lada wyzwaniem. Musi być ono funkcjonalne, wygodne i bezpieczne, nic nie stoi przy tym na przeszkodzie temu, aby nawiązywało do aktualnych zainteresowań dziewczynki. Rama dziecięcego łóżka powinna być zatem prosta. Pozwala to na większą swobodę nie tylko podczas dobierania dodatków, ale i podczas wymieniania ich. Jeśli łóżko nie będzie przypisane do jednego tylko stylu, większa będzie szansa na to, że przetrwa w pokoju przez lata nawet, jeśli upodobania jego właścicielki będą się zmieniać.

Podobną zasadą warto się kierować także podczas wyboru innych droższych elementów wyposażenia pokoju dziewczynki. Atut funkcjonalności powinien więc wyróżniać meble dziecięce, biurko, krzesło oraz szafę z ubraniami. Każdy z tych mebli można potem udekorować, nic nie stoi też na przeszkodzie temu, aby w pewnym momencie przemalować biurko i szafę, bo jej dotychczasowy odcień wydaje się małej użytkowniczce mebli zbyt dziecinny.