Istnieje duża liczba poradników koncentrujących się na tym, jak oszczędzać, gdy zarabia się sporo, pieniądze jednak nieoczekiwanie „rozchodzą się”. Sytuacja zaczyna się komplikować wtedy, gdy nasze zarobki nie są duże. Czy w takim przypadku musimy pogodzić się z tym, że w pewnym momencie dopadnie nas spirala zadłużenia? Wbrew obawom wielu osób wcale nie jest to jeden z tych scenariuszy, które muszą doczekać się realizacji.

Zwiększyć dochody, czy ograniczyć wydatki?

Gdy nasze dochody nie są duże, w pierwszej kolejności należy zastanowić się nad tym, jaką drogą będziemy pożądać. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się zwiększenie zarobków, choćby poprzez podjęcie pracy na pół etatu. To jednak, co w teorii jawi się jako niemal oczywiste rozwiązanie wszystkich problemów, w praktyce nie jest wcale takie proste. Jeśli więc nie mamy szans ani na zmianę zatrudnienia, ani na znalezienie dodatkowej pracy, musimy zastanowić się nad tym, jakie wydatki ograniczyć. Gdy zarobki są nieduże, nie ma zbyt wielu możliwości także na tym polu, z pewnością nie oznacza to jednak, że znajdujemy się w sytuacji bez wyjścia. Nawet oszczędzanie niewielkich kwot ma przecież duże znaczenie, gdy robi się to regularnie. Eksperci uważają, że sytuacja, w której jest się w stanie odkładać 10 procent wynagrodzenia jest powodem do dumy, choć nic nie stoi na przeszkodzie temu, aby miesięczne oszczędności były jeszcze większe. Jak jednak doprowadzić do tego, by w portfelu pozostawało nam więcej pieniędzy przeznaczonych właśnie na oszczędzanie?

Po pierwsze – walka z marnowaniem żywności

Marnowanie żywności to problem, o którym można powiedzieć, że łączy naszych rodaków bez względu na to, w jakim są wieku i jakie mają wykształcenie. Jedzenie marnują także te osoby, których zarobki nie są duże, warto więc zastanowić się nad tym, co zrobić, aby jak najbardziej ograniczyć to zjawisko. Pierwszym krokiem powinno być bardziej staranne planowanie zakupów. Nikt nie wrzuca nam przecież do koszyka produktów, których później nie jesteśmy w stanie zjeść. Znacznie częściej problemem jest to, że podczas kupowania jedzenia decydujemy się na jego ilości bez porównania większe niż te, których rzeczywiście potrzebujemy. Chcąc uporać się z tym problemem warto powrócić do starego, dobrego zwyczaju polegającego na robieniu zakupów z listą niezbędnych produktów w ręce. Dzięki temu możemy wybierać przede wszystkim to, czego rzeczywiście nam brakuje.

świnka skarbonka

Po drugie – opanowanie wydatków na transport

Poradniki poświęcone optymalizacji kosztów transportu zwykle zaczynają się od sugestii, że do pracy można dojeżdżać nie samochodem, ale komunikacją miejską. Oczywiście, porada ta nie zawsze jest skuteczna. Liczy się przecież nie tylko sam koszt dojazdu, ale również czas, jaki się na niego poświęca. Jeśli więc zastąpienie auta autobusem lub pociągiem nie jest możliwe, warto zastanowić się nad tym, czy dobrym rozwiązaniem nie będzie podróżowanie do pracy w towarzystwie znajomych. Jeżdżenie z innymi ludźmi ma swoje wady zwłaszcza, jeśli wśród nich są osoby permanentnie spóźnialskie. Rozdzielenie kosztów na kilka osób niesie jednak za sobą szereg korzyści. Oszczędności są spore i często pozwalają zmagać się z pewnymi niedogodnościami.

Po trzecie – oszczędzanie na ubraniach

Także temat oszczędzania na odzieży jest dość kontrowersyjny. Osoby o niewysokich dochodach przeważnie doskonale zdają sobie przecież sprawę z tego, że ekskluzywne butiki nie muszą być najlepszymi miejscami do robienia zakupów. Warto jednak pamiętać, że wiele wartościowych ubrań można kupić podczas posezonowych promocji – również tych organizowanych przez renomowane sklepy. Kupowanie na wyprzedażach wymaga pewnego doświadczenia, przydaje się także samodyscyplina. Gdy jednak nabierzemy wprawy, nie powinniśmy mieć problemu z kupowaniem ubrań w przystępnych cenach.

Warto pamiętać także, że oszczędzanie na odzieży oznacza też unikanie propozycji niskiej jakości. Ich cena jest zwykle kusząca, satysfakcja z zakupu nie trwa jednak długo. W pewnym momencie przemienia się w irytację z powodu tego, że kreacja bardzo szybko zaczyna nadawać się wyłącznie do chodzenia w niej po domu.

Po czwarte – oszczędzanie na drukowaniu

Na drukowaniu także można oszczędzić. Jak? Bardzo prosto! Można kupić w sklepie internetowym z zamiennikami do drukarek alternatywne wkłady, które nie dość że oferują jakość porównywalną z oryginalnymi materiałami, to jeszcze w dużo niższej cenie dostajemy większą wydajność, co w praktyce oznacza, że możemy drukować więcej. Drukowanie to jedna z podstawowych czynności, dzisiaj praktycznie idąc do szkoły, do pracy czy załatwiając sprawy urzędowe, musimy wydrukować dokumenty, a to kosztuje. Drukując w oparciu o zamienniki do drukarek możemy zmniejszyć koszty i tym samym więcej pieniędzy zostanie w domowym bądź firmowym budżecie.